Pogrom w II kolejce!
We wczorajsze popołudnie II kolejke w C Klasie rozpoczął Zawisza, mierząc się z drugą drużyną Bibiczanki Bibice. W całym pojedynku zobaczyliśmy aż 9 bramek, a mecz zakończył się wysokim zwycięstwem podopiecznych Konrada Chlana.
Zawisza Sulechów – Bibiczanka II Bibice 7:2(3:2)
Bramki: 2x Moskal, 2x Gawęda, Batko, Łączny, Zięba
Zawisza: Zabawa - Łączny, Figwer, Raś, Wyczesany - Piwowar(75' Nikodem), Zięba, Moskal(65' Nowak), Gawęda - Ambrochowicz(55' Janusz), Batko(75' Stempak)
Pojedynek obu zespołów zapowiadał się bardzo ciekawie. Dwa zespoły po I kolejce miały po 3 punkty, więc rywalizacja toczyła się o utrzymanie miana drużyny niepokonanej. Początek należał do gospodarzy. Nasi piłkarze odważnie ruszyli do przodu, lecz sytuacji bramkowych nie było zbyt wiele. Około 10 minut po rozpoczęciu spotkania nasi rywale wznawiali piłkę z autu. Piłka wrzucona w pole karne minęła czterech, może pięciu piłkarzy "biało-niebieskich", aż trafiła pod nogi interweniującego Krzysztofa Zięby. Niestety piłka odbita od zawodnika trafiła do naszej bramki. Zawisza odpowiedział błyskawicznie. Chwile po wznowieniu gry, znakomitym przeglądem pola popisał się Zięba, który zagrał piłkę do wychodzącego na czyste pole Moskala. Ten będąc w sytuacji "sam na sam" bez problemu pokonał bramkarza. Po kilku minutach chaotycznej gry z obu stron, oglądaliśmy kolejnego gola. Tym razem znakomicie pokazali się napastnicy naszego zespołu. W pierwszej kolejności piłke przejął Ambrochowicz i podał do Batki, ten prostopadłym podaniem obsłużył Gawędę, który wyprowadził Zawiszę na prowadzenie. Znakomita gra naszego zespołu, który błyskawicznie się podniósł przyćmiona została druga bramką dla Bibiczanki. Po szybko wyprowadzonej kontrze i dośrodkowaniu w polu karnym, nie najlepiej zachowała się nasza defensywa, wybijając piłke na szesnasty metr. Tam znajdował się niepilnowany zawodnik, który pięknym strzałem przy słupku nie dał żadnych szans Zabawie. Remis nie bardzo zadowalał nasz zespół. Lepsza gra, lecz brak wykorzystania 100% sytuacji irytowała dosłownie każdego z naszych graczy. Na całe szczęście tuz przed przerwą Moskal udowodnił, że jest w formie. Piłka wybita przez Figwera przeleciała przez wszystkich piłkarzy a jedynym, który się przy niej znalazł, był właśnie Mateusz Moskal, który pewnym uderzeniem skierował ją do siatki.
Druga część spotkania to gra do jednej bramki. Bardzo szybko oglądaliśmy gola na 4:2. Jego autorem był Piotr Łączny, który z zamiarem dośrodkowania, poslał piłkę w światło bramki rywali. Tan fatalnie zachował się bramkarz, który przepuścił futbolówkę między rękami. Autorem kolejnej bramki był Grzegorz Gaweda. Zawodnik ten, po fantastycznej asyście Piwowara, najpierw strzelił w poprzeczkę, aby chwile później dobić z najblizszej odległości. Prowadzenie trzema bramkami dało Zawiszy pełną swobodę co dawało nam kolejne sytuacje bramkowe. Kolejny, na liste strzelców zapisał się najskuteczniejszy obecnie piłkarz Zawiszy, Dawid Batko. Nasz "Megic" dostał prostopadłe podanie z głębi pola, po którym był juz tylko przed bramkarzem gości. Batko takich sytuacji nie marnuje i UKS prowadził już czterema golami! Listę strzelecką zamknął jednak inny gracz. Krzysztof Zięba, zdobył najpiękniejsza bramkę spotkania. Pomocnik Zawiszy, po otrzymaniu piłki na połowie boiska, bez zastanowienia uderzył na bramkę gości widząc, że bramkarz stoi na jedenastym metrze. Piłka oczywiście trafiła do siatki, a Zieba tym samym ustalił wynik tego spotkania na 7:2!
Komentarze