Rekord wyrównany!
![Rekord wyrównany!](https://static.futbolowo.pl/assets/870/9/0/35601e96df61f247e5b3781d7ab0f67f83a34f.jpg)
W minioną niedziele, nasi piłkarze, pierwszy raz w tym sezonie rozgrywali swoje spotkanie na wyjeździe. Rywalem Zawiszy, był drugi zespół Orła Bębło. Mecz odbywał się w bardzo ciężkich warunkach atmosferycznych, które były głównym czynnikiem przebiegu całych zawodów.
Orzeł II Bębło – Zawisza Sulechów 1:2(1:0)
Bramki: ? - Zięba, Ambrochowicz
Zawisza: Zbroja – Wyczesany, Mierniczek, Kapela(60' Komenda), Raś – Piwowar(60' Adamski), Zięba, Moskal, Gawęda – Batko, Ambrochowicz
Samo spotkanie zapowidało się bardzo obiecująco. Gospodarze, mający trzy punkty na swoim koncie i to po wygranej z Eklerem, chcięli utrzymać dobry początek sezonu na własnym obiekcie. Natomiast Zawisza, który nie stracił jeszcze punktów walczył o podtrzymanie znakomitej passy i doprowadzenie do wyrównania rekordu, jakim jest seria trzech zwycięstw z rzędu.
Pierwsza połowa należała głównie do Orła. Głównie za sprawą właśnie wiatru, który skutecznie uniemożliwiał kostruowanie ataków Zawiszy. Nie był to oczywiście jedyny powód. Gospodarze bowiem grali pewnie i wykorzystywali głędu naszego zespołu w defensywie. Groźne sytuacje były jednak z oby stron, lecz na bramkę swoja okazję zamienili jedynie miejscowi. Rzut wolny po zagraniu piłki ręką przez Rasia, znakomicie wykorzystał zawodnik z Bębła, uderzając w samo okienko bramki strzeżonej przez Tomasza Zbroję. Zawisza próbował odpowiedzieć, lecz naszym zawodnikom pierwsze 45 minut nie za bardzo się udało.
Druga połowa to całkowita zmiana. Wiatr oczywiście wiał w tą samą stronę i to dało ogromna przewagę "biało-niebieskim". Poczatkowo nie działo się jednak zbyt wiele. Dopiero po wkręceniu przez Krzysztofa Ziębe piłki z rzutu rożnego prosto do bramki, nasi piłkarze ruszyli do ataku. Zwiększająca się liczba sytuacji powiększała tylko nadzieję na kolejne bramki i 3 punkty. Chwile później swojego drugiego gola w sezonie strzelił Łukasz Ambrochowicz po ładnej asyście w wykonaniu Gawędy. Niestety ogrom okazji podbramkowych w kolejnych minutach nie zamieniały się na bramki. Skuteczność zawodziła, lecz prowadzenie udało utrzymać się do końcowego gwizdka.
Komentarze